Firma Lovely od
jakiegoś czasu zachwyca i zaskakuję, wprowadza na rynek wiele ciekawych
produktów o znacznie lepszej jakości niż kiedyś. Teraz mało kojarzy mi się z
firmą dla nastolatek, z kosmetykami o słabej jakości i taniej cenie.
Niestety chyba
większość z nas widzi tą dużą inspirację innymi markami, tak jest i w tym
przypadku.
Dwie słodko-urocze
różowe pomadki Creamy Color, nie ukrywam
że sugerowałam się nie tylko kolorem ale i opakowaniem, które bardzo przypomina Clinique.
Kolory są takie jak
lubię, jasny, dzienny, dziewczęcy róż oraz mocniejsza fuksja.
Kremowa
konsystencja, bardziej balsam niż pomadka.
Pigmentacja jest
dosyć dobra ale nie jest to na pewno produkt który utrzyma się na naszych
ustach kilka godzin.
Przez tą ,,kremowość",
jasny kolor podczas nakładania wręcz się topi na ustach zostawiając nieprzyjemne
ślady, podkreślając skórki.
Ciemniejszy kolor
zachowuję się lepiej, jest bardziej matowy i mniej kremowy jak balsam,
łatwiejszy do nałożenia.
Miły zapach,
budyniowy, waniliowy? Na szczęście nie mocny i nie drażniący.
Nie są to pomadki za
którymi szaleję.
Ślicznie się
prezentują, ale na moich ustach wyglądają dosyć tandetnie.
Mam wrażenie że
trafiły się jakieś felerne, ponieważ przy zakupie zwracałam uwagę, na opinie
u innych i byłam nimi zachwycona, a co innego spotkało mnie.
Kolor: 01, 06
Cena: 10.,99 zł
Dostępność: Rossmann
Trwałość: 4/10
Zapach: 8/10
Opakowanie: 6/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz